16/05/2012
Sądny dzień. Matka miała iść na wywiadówkę. Ale udało się – trochę
naściemniałem, że wychowawczyni jest chora i, o dziwo, przeszło. Rozumiecie?
Matka kupiła tę bajeczkę. Czyli nie będzie żadnych konsekwencji z sześciu
zagrożeń. I znowu śmiało mogę sobie olewać wszystko ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz