piątek, 24 października 2014

"Zło dobrem zwyciężaj"- przemyślenia nr 3

Każdy z nas – młodych – dąży do dobrobytu i szczęścia, bo do tego właśnie Bóg stworzył człowieka, do bycia szczęśliwym , nie inaczej. A człowiek żyjąc na ziemi sam podważa decyzję Boga i decyduje się na grzech, na odstępstwo od Jego zasad i poleceń, które przecież miały tylko zagwarantować człowiekowi to szczęście, do którego został powołany. Człowiek sam uczynił siebie nieszczęśliwym na ziemi, uznając Dekalog za ograniczające jego wolność zasady. To jest największy błąd współczesnego człowieka – uznawanie jakichkolwiek zasad a uwłaczające jego godności. Przez to człowiek stacza się i czyni z każdą chwilą gorsze rzeczy, uważając je jednak za dobre. 
Wróćmy jednak do myśli przewodniej „Zło dobrem zwyciężaj”. Ludzie, zarówno z czasów bł. ks. Jerzego, jak i z naszych czasów powinni mieć to zdanie za sztandarową zasadę w życiu. Ks. Popiełuszko pokonał wiele barier docierając do strajkujących stoczniowców i wielu ludziom naraził się współpracując z Solidarnością, a to tylko dlatego, że chciał dobra swoich rodaków. „Złem” dla Polaków były ówczesne władze komunistyczne Polski. Jednak ks. Jerzy wraz z przyjaciółmi sprzeciwiali się zasadom wprowadzonym w kraju przez rządzących.W stanie wojennym w kościele św. Stanisława Kostki organizował Msze za Ojczyznę. Jego działalność ówczesne władze PRL uznały za krytykę i sprzeciw wobec systemu komunistycznego. Dlatego też w czasie stanu wojennego był wielokrotnie oskarżany przez władze o zaangażowanie w działalność polityczną i stał się celem działań operacyjnych Służby Bezpieczeństwa. Ks. Jerzy oddał życie za sprzeciwianie się rządzącym. W październiku 1984 roku zmarł śmiercią męczeńską za wiarę, kraj i ludzi, o których dobro walczył dobrem z władzami komunistycznymi. 
Żaden z nas – nastolatków XXI wieku nie będzie musiał walczyć tak zażarcie jak ks. Popiełuszko, nie będzie musiał w imię czynienia dobra oddawać życia, więc, bez tak wielkiego ryzyka tym bardziej warto walczyć ze złem tego świata dobrymi uczynkami. Jeśli będziemy mocno dążyć do doskonałości może – jak ks. Jerzy – zostaniemy błogosławieni  i zapisani na kartach historii Kościoła po wieki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz