23/05/2012
Nie uwierzycie co się stało. Kasia, największa klasowa ofiara,
przyszła dzisiaj do mnie się spytać czy nic mi nie jest, bo rzadko w szkole
bywam. Rozumiecie to!? Przecież to jakaś histeryczka. Wykopałem ją szybko z
domu. Zaczęła wyć jak jej powiedziałem, że ma spadać i że to nie jej
interes. Zresztą pstro mnie to obchodzi. Musiałem szybko wrócić do Szimiego
i do CS’a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz