W końcu nadszedł
rok 1776. Rok, w którym uchwalono Deklarację Niepodległości i konflikt między lojalistami a patriotami wybuchł ze zdwojoną siłą. Ojciec podawał się wtedy za Nathana
Firehearta i myślał, że pomoże mu to uciec przed szukającymi go nadal
czerwonymi kubrakami. W tym czasie włączył się już do bezpośredniej walki
przeciw Koronie i uczestniczył w bitwach. Pamiętam , gdy wrócił z bitwy pod
Bunker Hill w 1775 r. Charlestown było pod ostrzałem brytyjskich armat. Ciocia
Brenda kazała nam się schować w piwnicy. Nasz dom ucierpiał, lecz na szczęście nie runął. Ojciec przywdział
granatowy mundur. Zawsze podziwiałem jego odwagę, a jego opowieści mogłem
słuchać dniami i nocami. Był dla mnie bohaterem, wzorem do naśladowania, dlatego mocno
przeżyłem fakt, że Brytyjczycy w końcu go znaleźli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz